sobota, 28 grudnia 2013

21. Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął - Jonas Jonasson

 

 

Cześć.

Dziś recenzja, a raczej moje subiektywne odczucia po przeczytaniu książki 

 

"Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" Jonasa Jonassona. 

 

 

To pierwsza od dłuższego czasu papierowa książka, którą czytałam.

niedziela, 15 grudnia 2013

20. Wyzwanie fotograficzne - Dzień 7

 

Ostatni, finałowy dzień wyzwania fotograficznego. 

 

 

Dzisiejszym tematem jest BOŻE NARODZENIE

 

 

Ze świątecznym dniem z dzieciństwa kojarzy mi się kilka rzeczy. Piękna choinka, długie wyczekiwanie na prezenty, zapach pomarańczy i Coca-Cola. Przy stole wigilijnym zawsze była cała rodzina, tyle osób że ledwie się mieściliśmy. Śmiechy, gwar rozmów, uśmiechnięta babcia.



Tak, tak mam tyle lat, że jak byłam mała to takie rarytasy jak Coca-Cola czy pomarańcze były tylko w święta. Słodycze też dostawało się dość rzadko i nigdy bez powodu.



Jestem ciekawa, czy ktoś jeszcze pamięta takie święta?



Świąteczne zdjęcia z wyzwania można obejrzeć TUTAJ.




Pozdrawiam serdecznie



Anka

19. Wyzwanie fotograficzne - Dzień 6

Cześć. 


Dzisiejsze wyzwanie sponsoruje literka P jak.... PREZENT

 

Czym byłyby święta bez prezentów? Niby nie są najważniejsze ale to na nie czekamy i to z nimi mamy największy problem. Co kupić bratu, siostrzenicy, z czego będzie cieszył się dziadek? Jak nie kupić tacie kolejny rok z rzędu koszuli? Czy mamie potrzebna jest kolejna książka kucharska? Jak nie pokazać, że prezent jaki dostaliśmy nie do końca jest tym, co potrzebujemy?





Pomimo tego wszystkiego bardzo lubię prezenty. I to zarówno je dawać jak i dostawać.


Inne zdjęcia  z wyzwania można obejrzeć TUTAJ.



Pozdrawiam



Anka

sobota, 14 grudnia 2013

18. Wyzwanie Fotograficzne - Dzień 5

Cześć.


Kolejny dzień wyzwania. Dziś tematem jest KÓŁKO. Przedstawiam więc kółka bez których sobie nie wyobrażam życia. 





Niech opatrzność, Bóg, natura i wszystkie inne siły tajemne wynagrodzą osobie, która wymyśliła soczewki kontaktowe. Bez nich świat jest zamazany, niewyraźny, straszny. Bez nich i bez okularów znaczna część ludzi nie byłaby w stanie sprawnie funkcjonować w otaczającym świecie. Horror.


Inne kółka można zobaczyć TUTAJ.


Pozdrawiam


Anka

piątek, 13 grudnia 2013

17. Wyzwanie fotograficzne - Dzień 4

Cześć.


Dziś kolejny dzień wyzwania fotograficznego. Tematem był POMYSŁ. Do tej pory ten temat przyniósł mi najwięcej trudności. Miałam za dużo pomysłów na to jak go sfotografować.




Był pomysł na obiad, ale mój mężczyzna zjadł zanim zdążyłam zrobić zdjęcia. Był pomysł na komiks i zaradnego ludka. Był pomysł na wieczór przy świecach i na wieczór gier planszowych. Jeszcze pomysł na to jak opanować świat i na zbrodnie doskonałą. By ostatecznie poszukać pomysłu na szczęście. 

 

Nie umiałam wybrać jednego.. wybrałam je wszystkie. I tak powstał szybki obrazek, który widzicie wyżej. Można pod niego podpiąć wszystkie pomysły jakie przyjdą do głowy. Pełen uniwersalizm. 


A teraz lecę oglądać zdjęcia innych uczestniczek wyzwania, zdjęcia możecie znaleść TUTAJ.



Pozdrawiam serdecznie


Anka



Pisząc o opanowywaniu świata miałam na myśli tę dwójkę:

źródło

środa, 11 grudnia 2013

16. Wyzwanie Fotograficzne - Dzień 3

Cześć.


To już trzeci dzień wyzwania fotograficznego zaczętego przez Ulę z bloga www.senmai.pl. W końcu udało mi się nadrobić i publikuję post na czas. To mój taki mały sukces.


Dzień trzeci to LIST.


Długo zajęło mi wymyślenie do kogo napisać list. Pomysłów miałam kilka, jednak wszystkie były zbyt osobiste i sentymentalne, aby pokazywać je na blogu. Stąd też pomysł na list do.. Świętego Mikołaja. Mam nadzieję, że zaskoczę tym przynajmniej jedna osobę.

 

 

 


Najważniejsze w liście do Świętego jest to, że trzeba go napisać własnoręcznie. Żadne komputery czy inne maszyny do pisania nie są tu mile widziane. Kartka, długopis i głowa pełna pytań do Świętego. Dlatego, aby łatwiej było rozszyfrować moje hieroglify podaję treść mojego listu poniżej. Wierzę, że w domu Świętego Mikołaja jest zatrudniony mały elf, który rozszyfrowuje wszystkie listy.


Drogi Święty Mikołaju.
     Wiem, że dzieciństwo mam już dawno za sobą, mimo to postanowiłam napisać do Ciebie parę zdań. Domyślam się, że listów od dorosłych nie dostajesz dużo. Mam kilka pytań do Ciebie.
         Jaką macie teraz pogodę w Laponii? Renifery już podkute? Pewnie nudzą się w swoich stajniach i nie mogą się doczekać wigilijnego rajdu po świecie.
        A może potrzebny jest Ci ktoś do pakowania prezentów? Mam obecnie trochę wolnego czasu, więc mogłabym się przydać w roli elfa pomocnika? Posiadam zdolności manualne i plastyczne. Możesz się o tym przekonać oglądając moje listy z dzieciństwa. Jedynie uniform do pracy musiałabym odrobinę przerobić, jestem nieco większa od standardowego elfa.
      Co do życzeń świątecznych, to poproszę szczyptę szczęścia dla mojego mężczyzny. Chodzi ostatnio struty i nie wiem jak mu pomóc.
     Chciałabym Ci życzyć dobrej pogody w Wigilię i ciepłej herbaty z miodem po powrocie do domu.

                                                     Zawsze wierząca i wiecznie oddana 
                                                                          Anka
P.S. Uściskaj, proszę. Panią Mikołajową i Rudolfa.




Pozdrawiam i czekam na inne listy

Anka

15. Wyzwanie fotograficzne - Dzień 2

Cześć.

 

Dzień drugi sponsoruje wyzwanie CZARNO BIAŁE.

 


Zdjęcie robione dziś rano, przed wyjściem do pracy, czyli jeszcze ciemną nocą.W związku z tym posiłkowałam się instagramowym "przerabiaczem" zdjęć. Ze względu na warunki efekt jest zadowalający.

Zdjęcie przedstawia imbryk z filiżanką - prezent jaki dam babci na święta.

 Wyzwanie pochodzi z bloga www.senmai.pl




Pozdrawiam serdecznie

Anka

wtorek, 10 grudnia 2013

14. Wyzwanie fotograficzne Dzień 1

Cześć.

 

 

Postanowiłam przyłączyć się do wyzwania rozpoczętego przez Ulę z bloga senmai.pl.  



Wyzwanie polega na tym, że każdego dnia przez tydzień dodajemy jedno zdjęcie na zadany temat.

 

Dzień pierwszy to NA GŁOWIE. To mój nieudolny warkoczyk na siankowatych włosach. Po prostu cud miód:





Pierwszy post wyzwania jest spóźniony o jeden dzień, bo dopiero dziś odkryłam bloga Uli. Dlatego wracam tam, zobaczyć co jeszcze ciekawego kryje przede mną. Dzień 2 powinien pojawić się późnym wieczorem.




Pozostałe zadania w wyzwaniu:

 



Pozdrawiam serdecznie


Anka

sobota, 7 grudnia 2013

13. DIY - Jak wyczyścić srebrną biżurerię?

Cześć.

 

Robiąc przedświąteczne porządki dotarłam do mojej szkatułki z biżuterią. Odnalazłam w jej czeluściach zapomniane przeze mnie kolczyki i przewieszki. Oddzieliłam te, których już na pewno nosić nie będę. Część oddałam siostrze, resztę zostawiłam. Może jak będę miała córkę, to będzie miała ochotę pobawić się świecidełkami.

Do noszenia zostawiłam tylko srebrną i złotą biżuterię. Co prawda ze złota mam tylko jedne kolczyki.

Część niestety trzeba oddać do naprawy, część wystarczy tylko wyczyścić. Jak wiadomo nienoszone srebro ciemnieje. Przyczyną tego faktu jest zanieczyszczenie powietrza związkami siarki. Srebro najpierw ciemnieje, matowieje, później pokrywa się rudymi plamami.

 

Na pozbycie się tego paskudztwa jest kilka sposobów. 

  • Można oddać do złotnika, aby fachowo wyczyścił. 

  • Można kupić specjalny płyn do mycia srebra.

  • Można zastosować sodę.

  • Można też użyć pasty do zębów, byle nie miała w sobie granulek, które mogą uszkodzić powierzchnię biżuterii.


Ja użyłam tej ostatniej metody, bo pastę do zębów zawsze mam w domu. Nawilżyłam kolczyki a następnie wcierałam w nie pastę do zębów. Po osiągnięciu zadowalającego efektu wytarłam kolczyki czystym ręcznikiem.


Tak wyglądały przed myciem:


czyszczenie srebra

szyszczenie srebra

 

 

A tak już po. Czyste, błyszczące i gotowe do nałożenia:


czyszczenie srebra

Różnica jest, prawda?

Pozdrawiam


Anka

niedziela, 1 grudnia 2013

12. Podsumowanie jesiennych celów

Cześć. 


Zaczął się grudzień, a śniegu za oknem brak. Oby spadł do świąt.


Czas na podsumowanie celów jesiennych. Celów od których zaczęłam pisać bloga.


Z 10 celów udało mi się zrealizować 6, to i tak nieźle. Ponad połowa! Kolejne cele postaram się dobierać bardziej adekwatnie do moich możliwości.


Zawiodłam sama siebie, że nie zrealizowałam celu nr 2. Pisanie 2postów tygodniowo. Na początku szło mi całkiem nieźle, ale później... dopadł mnie słomiany zapał. W celach zimowych muszę umieścić walkę ze słomianym zapałem.


Jeśli chodzi o książki to w tym czasie przeczytałam ich aż 4! Więc dwa razy więcej niż sobie pierwotnie założyłam. Właśnie jestem w trakcie czytania ostatniego tomu "Pana Lodowego Ogrodu" i jeszcze raz chcę go serdecznie polecić wszystkim wielbicielom fantastyki i przygody.


Cel ze zrobieniem idealnego notatnika okazał się całkowicie nie trafiony. Okazało się, że bardziej potrzebuje "brudnopisu", w którym mogę naprędce zanotować swoje myśli lub ważne rzeczy. Zdjęcia z jego stron już znalazły się na moim blogu. A kalendarz kupię sobie w empiku!



Przeróbki ubrań.. co prawda skróciłam jedne spodnie i zszyłam drugie mojemu mężczyźnie. Ale musiał stać nade mną i mnie pilnować.



Podsumowując:

Mówię wielkie i stanowcze TAK akcjom tego typu. Dzięki nim mogę zobaczyć na ile moje samozaparcie się sprawdza. I już wiem nad czym powinnam popracować.


W związku z tym w najbliższym czasie ukażą się cele na zimę.


Pozdrawiam


Anka