czwartek, 17 lipca 2014

Bruksela - tam jest to oglądać.

zdjęcia z Brukseli - pamiątka

Parę lat temu, dokładnie w 2010 roku, rodzice zabrali całą moją rodzinę na wycieczkę. Padło na Belgię. Do tej pory jak wspomnę Brukselę, Antwerpię, całą Belgię jestem pod wrażeniem, że miasta mogą być takie piękne. Stolica nie zniszczona przez wojnę, w której zachowały się misternie zdobione perełki architektoniczne. Kościoły kapiące od przepychu. Tylko patrzeć i się zachwycać.

poniedziałek, 7 lipca 2014

Nie-niezbędnik gospodyni domowej.


jak szybko wyrwać szypułki z truskawek
Nie-niezbędnik gospodyni domowej.

Trochę prześmiewczo, odrobinę z przekąsem, mocno z niedowierzaniem przedstawiam dziś zbiór rzeczy jakie szczerze mogę nazwać "Nie-niezbędnikiem gospodyni domowej" albo prościej i dosadniej bezsensownymi gadżetami do kuchni.

czwartek, 19 czerwca 2014

Spacer po Warszawie

Cześć.

Mieszkam w stolicy już trzy lata. W tym czasie zeszłam Warszawę wzdłuż i w szerz, jednak nigdy nie brałam ze sobą aparatu. Ostatnie spacerowanie nareszcie zaowocowało zdjęciami, dodatkowo piękna pogoda również sprzyjała fotografowaniu. Obeszłam Łazienki i Stare Miasto. Zapraszam do oglądania. Warszawa jest na prawdę ładna, gdy się wie gdzie zajrzeć.

piątek, 13 czerwca 2014

Muzyka na weekend: Krzysiek Zalewski - Zelig



Krzysztof Zalewski

Zdjęcie pochodzi z oficjalnego profilu artysty na facebooku.

Witam serdecznie w ten wietrzny piątkowy wieczór. 
Tym razem czysto muzycznie. Od kilku tygodni po głowie chodzą mi piosenki Krzysztofa Zalewskiego. Dawno nie byłam pod tak wielkim wrażeniem słuchając polskiego artysty. 

czwartek, 29 maja 2014

Lista książek do przeczytania.


książki które powinieneś przeczytać

Cześć.

Z biegiem czasu zauważyłam, że wszelkiego rodzaju listy ułatwiają życie. 
Lista zakupów - nie kupuję tylu nadprogramowych rzeczy, lista spraw do załatwienia w danym dniu - robię wszystko po kolei  i nie mam problemu z tą myślą, że "coś miałam zrobić, ale nie pamiętam co". W pracy też robię listy: lista zadań od szefa, lista rzeczy, z którymi muszę zadzwonić i tym podobne.

niedziela, 16 marca 2014

Egzotyka na talerzu: Męczennica jadalna.

 

 

Cześć.



Drugi post z serii Egzotyka na talerzu.




Nazwa owocu, o którym piszę jest jeszcze bardziej intrygująca niż poprzednia. Męczennica jadalna, passiflora.  Potocznie zwana jest marakują. Pochodzi z Ameryki Południowej.


wtorek, 18 lutego 2014

Dreszcz - Jakub Ćwiek

Cześć.



Po "Stulatku...", przyszedł czas na kolejnego starca. Chcę dziś przedstawić Ryśka z książki  

"Dreszcz" Jakuba Ćwieka.


Jarosław Ćwiek


"SZANOWNY CZYTELNIKU,

W trosce o Twoje zdrowie psychiczne, komfort wyznaniowo-światopoglądowy, orientację seksualną,zainteresowania sportowe i muzyczne, gusta dotyczące mody, a także – może przede wszystkim – wrażliwość na słowa powszechnie uważane za wulgarne i obelżywe pragnę przestrzec, iż gdy tylko skończy się ta strona i przewrócisz kartkę, jednocześnie skończy się dla Ciebie strefa ochronna. Możesz więc zaprzestać lektury w tym miejscu i przyjść na spotkanie autorskie, a ja narysuję Ci pod tym wstępem kwiatek jako symbol Twej nieskalanej niewinności.

Tym, którzy zdecydują się jednak poczytać trochę więcej... Dobrej jazdy, Kochani. I bawcie się... w sumie jak chcecie!"


Tymi oto słowami Jakub Ćwiek zaprasza czytelnika do lektury i do poznania Ryszarda "Zwierza" Zwierzchowskiego.

piątek, 7 lutego 2014

Dlaczego warto czytać i liczyć?

 

 

Cześć.

 

 

O tym, że dwa dodać to cztery, nikogo przekonywać nie muszę. 

Z tym, że 2+2x2= 6 pewnie część się nie zgodzi, niestety. 

Różnicę w zdaniach: Łukasz śmieje się z niebieskookich blondynek i brunetek. 

i: Łukasz śmieje się z niebieskookich, blondynek i brunetek. myślę, że widzicie.


Dlaczego o tym pisze? Dlaczego pokazuje przykłady opierające się na wiedzy z podstawówki?

Dlatego, że podstawy matematyki i języka przydają się również w dorosłym życiu. 

 

Serio.

 

Przykład z mojego (naszego) życia. 

 

Mamy internet mobilny, płacimy za niego 160zł mam 15GB transferu. Gdyby ostatnio nie okazałoby się, że transferu nam jednak nie wystarcza, nie wiedziałabym ile przepłacamy.

Wzięliśmy do ręki kalkulator, znaleźliśmy inną ofertę, też u naszego operatora.

 

 

Co się okazało? 

Mogę mieć 2 razy większy limit transferu danych, nielimitowany transfer w nocy, nowy modem za jedyne 80 zł/miesiąc. Dodając do tego karę za zerwanie poprzedniej umowy (800zł), do końca 2014 roku wydam tyle samo, ile wydałabym nie zmieniając umowy. 

 

 

Podsumowując: 

internet bez strachu, że skończy się przed czasem, bez dodatkowych opłat (dokupienie transferu to koszt 20zł/2GB), szybszy, z lepszym zasięgiem, za tę samą cenę.

 

 

To była część matematyczna, teraz czas na czytanie ze zrozumieniem.

 

Taka sama ilość GB transferu ma różną cenę w zależności od sposobu zawarcia umowy. Idąc do salonu wychodzi drożej, niż zamawiając internet na stronie operatora. Dodatkowo za skorzystanie z obsługi on-line dostaliśmy "nielimitowany transfer nocny".

 

 

Tak więc na co czekasz? Weź kalkulator w rękę i przelicz na czym Ty przepłacasz.

 

 

Pozdrawiam

 

Anka

poniedziałek, 27 stycznia 2014

a'la Baileys - czyli irlandzki krem po Polsku.

Cześć.


Za oknem mróz, więc proponuję wam coś na rozgrzanie. Jest jednocześnie słodkie, odrobinę piekące i czekoladowe. 


Likier w stylu Baileys w polskim wydaniu, czyli mariaż wódki z whisky i rumem, romans kawy z czekoladą. Idealny na babskie pogaduchy i romantyczny wieczór we dwoje.




czwartek, 23 stycznia 2014

Egzotyka na talerzu: Smoczy owoc.

 

Cześć.

 

 

Byłam ostatnio w Tesco i upolowałam kilka dziwnych owoców. Na pierwszy ogień pójdzie Pitaja, czyli smoczy owoc. Jest owocem kaktusa, który rośnie między innymi w Meksyku.

 

 W Tesco zapłaciłam za niego 9,99 zł.



smoczy owoc
Wygląda naprawdę zachęcająco i apetycznie.

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Odświeżamy: Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

Cześć.


Dziś już jest 12 dzień nowego roku, jak ten czas szybko biegnie, a może lepszym określeniem byłoby ucieka. Niestety nie potrafię go ugłaskać i sprawić aby zwolnił chociaż odrobinę.


Dziś post, który w zamyśle ma rozpocząć całą serię podobnych. Chcę abyśmy wspólnie przypomnieli sobie filmy, które już mają kilka lat, a do których warto co jakiś czas wrócić. Seria ta ma roboczy tytuł ODŚWIEŻAMY.


Na pierwszy ogień idzie film dość młody, bo z 2007 roku. 

 

Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street  

w reżyserii Tima Burtona.

 


sobota, 11 stycznia 2014

Najbardziej wciągający teledysk: A Little Piece Of Heaven - Avenged Sevenfold

Cześć.


Dziś z innej beczki. Będzie odrobina muzyki. Moim zdaniem dobrej muzyki, nie żadne tam "pitu pitu", którym karmią nas komercyjne stacje radiowe i telewizyjne.



 A Little Piece Of Heaven - Avenged Sevenfold 



Do napisania tego posta zainspirował mnie wpis Mari "5 najdziwniejszych teledysków".

 

 

 

Życzę miłego słuchania i polecam zapoznać się też z innymi kawałkami tego zespołu.





Pozdrawiam serdecznie


Anka